środa, 11 czerwca 2008

1 - Zaczęło się od...


Zaczęło się od... prostego urządzenia GPS o dziwnie brzmiącej nazwie KeyMaze 300 (KeyMaze 500 to jego następca).

Ale od początku. Zawsze chciałem podzielić się ze znajomymi informacjami o trasach rowerowych jakie znam, lubię lub dopiero co poznałem. Ale jak? Publikacja zdjęć za pomocą Picassaweb? - Nie. Same zdjęcia nie wystarczą, gdyż na ich podstawie trudno odtworzyć trasę, wiec może opis? Hmm... Suchy opis do mnie nie przemawia (do Ciebie pewnie też:), zresztą byłoby to rozwiązanie na miarę minionej epoki :), więc...

Odpowiedź sama się nasunęła w jednym z większych sklepów sportowych. Przenośny GPS! Prezentacja, którą zobaczyłem (poniżej) opisuje urządzenie pozwalające zarejestrować trasę przebytej wędrówki. Wszystkie informacje potrzebne do odtworzenia trasy, a więc współrzędne geograficzne (tj. długość i szerokość geograficzna, oraz wysokość n.p.m.) rejestrowane są na bieżąco w tym „większym zegarku”. Po zakończeniu wędrówki zapisane dane można przegrać do komputera poprzez kable USB i już obejrzeć swoją trasę za pomocą programu GoogleEarth .

Wszystko stało się jasne. Wystarczy kupić to urządzenie za jedyne 399PLN (GPS'y potaniały) i będę mógł tworzyć mapki swoich tras rowerowych. Tak, ale to dopiero początek mojej przygody z GPS i trasami rowerowymi....





/Prezentacja Keymaze 300 powyżej./



Brak komentarzy:

******************************

,